niedziela, 9 sierpnia 2015

Czas i cele

W ten upalny dzień udało mi się skończyć chustę, której ukończenie miało nastąpić...w ubiegły piątek. Zaczęłam pracować nad sobą i umiejętnością zarządzania sobą w czasie. Jak na razie wychodzi mi to chyba troszkę kiepsko, ale wiedziałam, że łatwo nie będzie. Jednak nie poddaję się więc ćwiczę i próbuję :) Mam cel do zrealizowania i wiem, że dam radę -jak zawsze! Teraz zostało tylko opanować realizację tych celów w wyznaczonym przez siebie czasie.
Cel związany z chustą został zrealizowany chociaż dwa dni później niż to było zaplanowane. Został jeszcze dywanik który zaczęłam robić ale niestety zabrakło mi włóczki więc robótka jest jeszcze nieskończona. Ale już niedługo... przecież każdy mój cel musi zostać zrealizowany i to jeszcze w ustalonym czasie!
Chusta zaś niebawem zostanie podarowana pewnej miłej, wspaniałej i pełnej miłości do dzieci Pani Julii.
Za tydzień zaczynamy urlopik ale na wypoczynek zabieram szydełko i włóczki i liczę, że w tym czasie zrobię dla siebie taką samą chustę i obiecane rzeczy dla mojego męża.
A tym czasem przedstawiam chustę o której mowa i którą mogę nacieszyć swoje oko ostatnie 5 dni.

To mój ostatni wpis przed moim upragnionym, wyczekiwanym urlopem. Mam nadzieję, że to będzie dla mnie miły ale i też bardzo efektywny i twórczy czas.
Kolejne ujawnienie na początku września (zgodnie z założonym celem i czasem jego realizacji :) ).