Jak pewnie zauważyliście,na moim blogu nastąpiła pewna zmiana. Już jakiś czas temu myślałam o tym aby coś tutaj zmodyfikować i ulepszyć. I o to efekt końcowy :)
Powracając do tematu sprzed 1,5 miesiąca czyli - przygotowań do świąt. W zeszłym roku były aniołki a w tym roku są bombki. Pierwszy raz je robię i może nie są jakieś piękne "wow" ale przecież trening czyni mistrza! Więc nie poddaję się i robię kolejne.
niedziela, 6 grudnia 2015
niedziela, 25 października 2015
Przygotowania do świąt
Do świąt Bożego Narodzenia zostało jeszcze troszkę czasu, a dokładnie dwa miesiące. W ubiegłym roku zbyt późno zajęłam się dzierganiem aniołków i przez to zrobiłam ich bardzo mało, natomiast zainteresowanie było o wiele większe. Dlatego aby uniknąć podobnej sytuacji w tym roku, postanowiłam rozpocząć prace już w ten weekend.
Dzwoneczki i aniołek wymagają jeszcze wykrochmalenia, ale nie mogłam oprzeć się pokusie podzielenia się z Wami wiadomością, że przygotowania do świąt uważam za rozpoczęte! :)
W planach mam jeszcze inne szydełkowe ozdoby jak bombki, bałwanki, gwiazdki. Dlatego zachęcam Was wszystkich do śledzenia mojego bloga. Niebawem kolejne"świąteczne" wzory i fotki! :)
niedziela, 4 października 2015
Dywanik łazienkowy
I znowu prawie dwa miesiące ciszy...Miałam pojawić się po urlopie ale w trakcie robienia kolejnych robótek, cały czas natrafiałam na jakieś "przeszkody". Dzisiaj szczęśliwie udało mi się skończyć dywanik łazienkowy. Ale jak już wspominałam w poprzednim poście, podczas urlopu zrobiłam dla siebie chustę, taką samą którą podarowałam Pani Julii. I jeszcze próba rękawiczek i jeszcze... jest troszkę robótek czekających na zakończenie. Mam nadzieję, że niebawem w końcu zakończę wszystkie rozpoczęte prace i zajmę się tym co zaczyna kiełkować w mojej głowie - tj. realną realizacją mojego wielkiego marzenia. Jakim? Na razie nie zdradzę - po prostu "nie chcę zapeszać". Jednakże mam nadzieję, że mogę liczyć na Wasze wsparcie i mocno trzymane kciuki?!
Ok. Powracając do dywanika :) Pomysł zapożyczony z jakiejś stronki internetowej poświęconej szydełkowaniu. Dywanik zrobiony z cotton spaghetti (dwa motki - jeden granatowy, drugi grafit), szydełko nr 12. Ciężko się robiło, ale efekt jest dla mnie ok. Tak właśnie spełnia się marzenia... :) Działasz i nie poddajesz się, nawet jeśli coś staje na przeszkodzie. Pokonujesz przeszkodę (zawsze znajdzie się rozwiązanie nawet z najgorszej sytuacji) i działasz dalej i tak do mety. Wystarczy wierzyć, że możesz, że osiągniesz to czego pragniesz :) Ja w to wierzę, więc... działam!
Ok. Powracając do dywanika :) Pomysł zapożyczony z jakiejś stronki internetowej poświęconej szydełkowaniu. Dywanik zrobiony z cotton spaghetti (dwa motki - jeden granatowy, drugi grafit), szydełko nr 12. Ciężko się robiło, ale efekt jest dla mnie ok. Tak właśnie spełnia się marzenia... :) Działasz i nie poddajesz się, nawet jeśli coś staje na przeszkodzie. Pokonujesz przeszkodę (zawsze znajdzie się rozwiązanie nawet z najgorszej sytuacji) i działasz dalej i tak do mety. Wystarczy wierzyć, że możesz, że osiągniesz to czego pragniesz :) Ja w to wierzę, więc... działam!
niedziela, 9 sierpnia 2015
Czas i cele
W ten upalny dzień udało mi się skończyć chustę, której ukończenie miało nastąpić...w ubiegły piątek. Zaczęłam pracować nad sobą i umiejętnością zarządzania sobą w czasie. Jak na razie wychodzi mi to chyba troszkę kiepsko, ale wiedziałam, że łatwo nie będzie. Jednak nie poddaję się więc ćwiczę i próbuję :) Mam cel do zrealizowania i wiem, że dam radę -jak zawsze! Teraz zostało tylko opanować realizację tych celów w wyznaczonym przez siebie czasie.
Cel związany z chustą został zrealizowany chociaż dwa dni później niż to było zaplanowane. Został jeszcze dywanik który zaczęłam robić ale niestety zabrakło mi włóczki więc robótka jest jeszcze nieskończona. Ale już niedługo... przecież każdy mój cel musi zostać zrealizowany i to jeszcze w ustalonym czasie!
Chusta zaś niebawem zostanie podarowana pewnej miłej, wspaniałej i pełnej miłości do dzieci Pani Julii.
Za tydzień zaczynamy urlopik ale na wypoczynek zabieram szydełko i włóczki i liczę, że w tym czasie zrobię dla siebie taką samą chustę i obiecane rzeczy dla mojego męża.
A tym czasem przedstawiam chustę o której mowa i którą mogę nacieszyć swoje oko ostatnie 5 dni.
To mój ostatni wpis przed moim upragnionym, wyczekiwanym urlopem. Mam nadzieję, że to będzie dla mnie miły ale i też bardzo efektywny i twórczy czas.
Kolejne ujawnienie na początku września (zgodnie z założonym celem i czasem jego realizacji :) ).
Cel związany z chustą został zrealizowany chociaż dwa dni później niż to było zaplanowane. Został jeszcze dywanik który zaczęłam robić ale niestety zabrakło mi włóczki więc robótka jest jeszcze nieskończona. Ale już niedługo... przecież każdy mój cel musi zostać zrealizowany i to jeszcze w ustalonym czasie!
Chusta zaś niebawem zostanie podarowana pewnej miłej, wspaniałej i pełnej miłości do dzieci Pani Julii.
Za tydzień zaczynamy urlopik ale na wypoczynek zabieram szydełko i włóczki i liczę, że w tym czasie zrobię dla siebie taką samą chustę i obiecane rzeczy dla mojego męża.
A tym czasem przedstawiam chustę o której mowa i którą mogę nacieszyć swoje oko ostatnie 5 dni.
To mój ostatni wpis przed moim upragnionym, wyczekiwanym urlopem. Mam nadzieję, że to będzie dla mnie miły ale i też bardzo efektywny i twórczy czas.
Kolejne ujawnienie na początku września (zgodnie z założonym celem i czasem jego realizacji :) ).
poniedziałek, 20 lipca 2015
Ujawnienie w szafirowym sweterku
W końcu udało się i jest - upragniony i długo dziergany sweterek! Mimo, że wydawał się na taki prosty, to jednak łatwo nie było... Jak zawsze robiłam i prułam i dalej robiłam... Po tych kilkunastu poprawkach w końcu nastał koniec! Mam nadzieję, że efekt końcowy podoba się Wam tak samo jak mi :)
Dla wtajemniczonych w szydełkowanie: włóczka Jarn Art kolor szafir nr 47, szydełko 3mm. Opis wykonania w najbliższym czasie...
Dla wtajemniczonych w szydełkowanie: włóczka Jarn Art kolor szafir nr 47, szydełko 3mm. Opis wykonania w najbliższym czasie...
sobota, 20 czerwca 2015
Letnie sandałki
Lato przyszło, więc idealne buciki nawet dla najmłodszych to... sandałki! A tu szydełkowe dla małej księżniczki.
wtorek, 14 kwietnia 2015
Sukienunia dla małej księżniczki
Przez natłok obowiązków służbowych, niestety zaniedbałam szydełkowanie a tym samym tenże blog. Ale jak widzę, zaglądacie tu, czytacie... i to mnie cieszy i daje motywacje do zamieszczania kolejnych wpisów :) Od wczoraj jestem uziemiona w domu przez chorobę.Za to mam czas na nadrobienie zaległości, posłuchania muzyki mojego ukochanego zespołu Coma, pomyślenia no i... szydełkowania!
Jakiś czas temu, na pierwsze urodziny dla przyszłej żony mojego synka ( :) )zrobiłam sukienkę. To pierwsza zrobiona przeze mnie sukieneczka ale uważam, że wyszła idealnie, a na Lence prezentowała się będzie wspaniale.
Sukieneczkę zrobiłam z włóczki Dora, szydełko nr 4. Na szeleczkach drewniane kolorowe guziczki.
Jakiś czas temu, na pierwsze urodziny dla przyszłej żony mojego synka ( :) )zrobiłam sukienkę. To pierwsza zrobiona przeze mnie sukieneczka ale uważam, że wyszła idealnie, a na Lence prezentowała się będzie wspaniale.
Sukieneczkę zrobiłam z włóczki Dora, szydełko nr 4. Na szeleczkach drewniane kolorowe guziczki.
sobota, 3 stycznia 2015
Nowy Rok - nowe wyzwania
I mamy 2015 rok. I przede mną nowe wyzwanie w postaci dużego bieżnika dla szwagierki. Na szczęście na jego wykonanie mam cały rok. I mam nadzieję, że uda mi się tego dokonać?! Na razie mała "próbka".
Subskrybuj:
Posty (Atom)