niedziela, 15 grudnia 2013

Choinko zielona jak las...

Przygotowania do świąt uważam za rozpoczęte:) Choinka już zagościła w naszym domu, ozdoby szydełkowe na choinkę zrobione:) W tym roku darowałam sobie robienie aniołków, które są bardzo piękne ale niewdzięczne dla mnie do robienia. Skupiłam się na śnieżynkach i gwiazdkach. Mimo iż na dworze śniegu brak, w domu mamy białego bałwanka - szydełkowego. Dzisiaj "w biegu" zrobiłam jeszcze dzwonuszek.
Powracając do poprzedniego postu dotyczącego kompletu (komin + czapka), w piątek 13-go grudnia zgubiłam czapkę w galerii handlowej w Łomiankach, więc został mi tylko fioletowy komin. Jednak mam jeszcze włóczkę z której wykonałam komplet, więc zrobię sobie drugą:) Tylko to już w przyszłym roku, bo im bliżej świąt, tym coraz mniej mam czasu na robótkowanie. Ten post też chyba będzie ostatnim przed świętami dlatego już dziś życzę Wam Kochani zdrowych i rodzinnych świąt Bożego Narodzenia :)




środa, 13 listopada 2013

Jesienny komplet

Zabiegana, zapracowana nie mam ostatnio zbyt wiele czasu na dzielenie się z Wami moimi "szydełkowymi nowościami",choć bardzo bym tego chciała. Dzisiaj w końcu "zebrałam" się w sobie i o to prezentuję Wam mój jesienny komplet. Komin już wcześniej Wam prezentowałam, teraz jeszcze dorobiłam czapkę.



niedziela, 27 października 2013

Specjalne zamówienie

Ostatnio dostałam kilka zamówień na jesienno-zimowe wdzianka i na tym skupiam się najbardziej. Jednak czekając na dostawę kolejnej partii włóczek, dostałam "specjalne zamówienie" od mojego mężusia. Możecie sobie wyobrazić moje zdziwienie na wiadomość, że chodzi o szydełkowy podłokietnik do naszego autka! Przede mną niebawem kolejne "samochodowe szydełkowe ubranko" :) Pomysł już jest, teraz tylko potrzebujemy odpowiedniego koloru włóczki i zabieram się do dzieła. Dzisiaj prezentuję sam szydełkowy podłokietnik. Mam nadzieję, że będzie on dobrze służył mojemu mężusiowi :)


czwartek, 17 października 2013

jesienno-zimowy otulacz

I mamy jesień. Czas więc na cieplutkie wdzianka. Na pierwszy rzut zrobiłam komin na który już od dłuższego czasu miałam ogromną chrapkę. Zrobiłam go z włóczki Everyday w której jestem dosłownie zakochana! Jest niesamowicie mięciutka i fantastycznie się nią robótkuje. Szydełkowym maniakom gorąco polecam:) Z racji tego, że mam jeszcze prawie cały jej motek, planuję zrobić jeszcze czapkę. Jednak na razie nie mam ani czasu ani pomysłu na jej wykonanie. Dlatego dzisiaj prezentuję jedynie komin.
Osoby zainteresowne takim "szyjootulaczem" zapraszam do kontaktu:)



sobota, 14 września 2013

Czapeczki dla mężczyzn

Przygotowania do nadejścia zimy rozpocząte! Moi Panowie mają już piękne, ciepłe czapuchy :) Wzór "skopiowałam" z jakiegoś schematu znalezionego w sieci. Czapeczki zrobione są z włóczki Yarn Art Shetland (wełna + akryl).

zdjęcie nr 1 to czapeczka dziecięca
zdjęcie nr 2 czapka dla tatusia


Modelem jest mój wspaniały syneczek - Krzyś :)

niedziela, 25 sierpnia 2013

mała serwetka

Miałam robić czapki dla swoich chłopaków. Wszystko odwlekło się w czasie z powodu kiepskiego zaopatrzenia sklepu w którym do tej pory kupowałam włóczki i inne niezbędne materiały. Zależało mi na włóczkce wełnianej. Wprawdzie jeszcze jest lato, ale czas leci niebywale szybko więc sądzę, że czapki, szaliki lepiej zacząć robić wcześniej,tj. jeszcze przed nadejściem chłodnych dni. Ale jakie było moje zdziwienie gdy pani z pasmanterii powiedziała mi, że teraz jeszcze nie czas na włóczkę wełnianą?! Może i nie pora, ale uważam, że dobry sklep z włóczkami powinien być zaopatrzony w każdy rodzaj włóczki o każdej porze roku. Na szczęście istnieją jeszcze sklepy interenetowe, które nigdy nie zawodzą:) I tak w oczekiwaniu na przesyłkę, zrobiłam dla odmiany serwetkę. Włóczki już dotarły i wczoraj zabrałam się za robienie czapki dla mojego mężusia. Jeśli nic nie zakłóci mojego planu dnia, to dzisiaj powinnam ją zakończyć więc...zapraszam do śledzenia mojego bloga. A tymczasem prezentuję biało-żółtą serwetkę.

Schemat do jej wykonania znajdziecie w zakładce "Galeria". Moją zakończyłam na 16 okrążeniu, zaś w schemacie jest 19.

niedziela, 11 sierpnia 2013

słoneczny komplet

Miałam zabrać się za robienie czapek i szalików. Ale nie mogę zdecydować się na kolory i włóczkę o wzorach już nawet nie wspomnę. Jednak w tym tygodniu zabieram się za "zimówkę", bo czas goni nieubłaganie szybko a przede mną nie jeden, ale co najmniej cztery zimowe komplety. Włóczki i pomysłów na zimowe komplety  - "zero", ale za to był kordonek, koraliki i trochę czasu wolnego. I zamiast kompletu zimowego wyszedł kolejny komplet biżuterii.




niedziela, 4 sierpnia 2013

Pierwszy sweterek zakończony

Robienie sweterka tak bardzo mnie pochłonęło, że nie robiłam nic innego tylko dziergałam i dziergałam. W międzycza były jeszcze kolczyki kuleczki, ale nie chciałam nikogo zanudzać kolejnymi zdjęciami znanych już kolczyków, tylko że w innej kolorystyce. Poza tym robienie sweterka szło mi bardzo opornie. Nie obyło się bez mojego ulubionego prucia, dodatkowo przy wykonaniu falbanek zabrakło mi włóczki i musiałam zaopatrzyć się w dodatkowy motek. Jednak po wszystkich "zawirowaniach", w końcu udało się skończyć upragniony, pierwszy sweterek. Jego ocenę pozostawiam Wam Kochani :)
Zainteresowanych opisem wykonania sweterka, proszę o kontkat mailowy (zakładka 'kontakt")





Sweterek zakończony. Pora więc zabrać się za zimowe czapki i szaliki, aby nie zostawiać tego na "ostatnią chwilę"(tym bardziej, że znów jestem kobietą pracującą:) )

poniedziałek, 22 lipca 2013

Pierwszy sweterek

Wszystko co dobre, szybko kończy się. Właśnie wczoraj zakończył się mój dwutygodniowy pobyt na lubelszczyźnie. Pora zacząć przygotowania do czekających mnie zmian które nastaną już niebawem czyli - -1sierpnia. Jednak teraz, kiedy mam jeszcze mam troszkę czasu wolnego zatracam się w szydełkowaniu :)
Właśnie mam niewykorzystane prawie dwa motki pomarańczowej włóczki ale nie nie - u mnie się one nie mogą zmarnować;) Jak nic będzie sweterek ażurkowy!



niedziela, 14 lipca 2013

Stoi na stacji lokomotywa - szydełkowa

Dzisiaj tym razem nie o moim szydełkowaniu, ale o genialnej pracy pani Agaty "Olek" Oleksiak. Już nie pierwszy raz Pani Oleksiak pokazała co potrafi wyczarować za pomocą szydełka i włóczki ale jednak szydełkowe wdzianko lokomotywy jest najwspanialsze!
Mam nadzieję, że niebawem uda mi się pojechać do Łodzi i zobaczyć kolorową lokomotywę na własne oczy:)

wtorek, 9 lipca 2013

Wakacyjno mi

Dzisiaj niestety będzie bez fotki. A powód jest prosty...od niedzieli razem z syneczkiem leniuchujemy na lubelszczyźnie :) Krzyś rozrabia z dziadkami a ja próbuję troszkę odpocząć i zapomnieć o wielu problemach które zostawiłam w Warszawie. Oczywiście szydełko zabrałam ze sobą (no cóż...pomarańczowa torba sama się nie zrobi J). Jedynie czego mi brak to kabelka usb nad czym bardzo ubolewam,bo chciałam zamieścić "coś" tutaj. Ale nadrobię to moim powrocie:) 

wtorek, 2 lipca 2013

Słoneczne kuleczki na słoneczny dzień

W dzisiejszy - słoneczny dzień prezentuję Wam kuleczkowe kolczyki w słonecznym kolorze:) Wczoraj zrobiłam też w kolorze różowym ale nawet nie zdążyłam zrobić im fotki, tak szybko znalazły się na uszach pewnej "osóbki":)
Ale jeśli i Ty chcesz mnieć takie kolczyki to daj mi tylko znać (zapraszam do zakładki: "kontakt").

niedziela, 30 czerwca 2013

Kulki, kuleczki

I udało się...Zrobiłam pierwsze "kuleczkowe" kolczyki :) Wykorzystałam do tego drweniane koraliki, które wydawałoby się, że będą ciężkie ale kolczyki jednak są bardzo leciutkie! Po mojej głowie już chodzi nowy pomył tj. kuleczkowy naszyjnik + bransoletka :) Myślę, że to nie będzie problem. Muszę tylko zaopatrzyć się w dodatkowe koraliki i do dzieła ;)



wtorek, 25 czerwca 2013

Moje drugie hobby

Dzisiaj zdałam sobie sprawę, że troszkę zaniedbuję mój blog. A to wszystko przez kompletny brak czasu. Dnie mijają mi bardzo szybko(zdecydowanie za szybko!),przez co nie jestem w stanie zrobić tego co bym chciała. Poza tym ostatnio całkowicie pochłonęła mnie trylogia autorki E.L James :) I tym o to sposobem odkrywam przed Wami swoją drugą pasję czyli - czytanie książek!:) Nigdy nie lubiłam czytać "babskich powieści" , ale książki Pani James są na prawdę ciekawe a co ważne - rewelacyjnie napisane i przy tym baaardzo wciągające. Jednak nie aż tak bardzo jak książki mojego ulubieńca czyli... Harlana Cobena:)))))
Ok...tyle o moich "ulubieńcach". Pora powrócić do szydełka... Dzisiaj zastanawiałam się co też teraz zacząć robić: bolerko do którego zabieram od ponad 2 lat czy też bieżnik na kawowy stoliczek (już dawno robiłam serwety)? Sprawa wyjaśniła się sama. Otóż dzisiaj otrzymałam upragniony prezent od swojego męża  - cążki "bociany" :) Tak więc od jutra zaczynam nową partię biżu!
A dzisiaj aby nie zanudzać Was ciągłymi fotkami kolczyków, tak troszkę dla odmiany prezentuję Wam zrobioną przeze mnie torbę - plażówkę. Planuję obszyć ją materiałem, ale kiedy???:)



niedziela, 16 czerwca 2013

Doskonały prezent dla szydełkowej maniaczki :)

Bardzo lubię obdarowywać bliskich prezentami, ale któż nie lubi ich również otrzymywać?! Wczoraj właśnie dostałam od Cioci woreczek pełen kolorowych kordonków. Nie są one nowe, ale i tak prezent dla mnie doskonały! Niestety w weekend nie zdążę nic już z nich "wyczarować". Ale jak tylko powstanie z nich coś fajnego obiecuję od razu zamieścić tu fotki.
Tymczasem pora rozpocząć przygotowywania do niedzielnego wyjazdu za miasto.
Wszystkim życzę udanej i słonecznej niedzieli  :)




środa, 12 czerwca 2013

Małe podarunki

Kilka dni temu przypomniałam sobie o niedawno zakupionym fioletowym, cieniowanym kordonku. Kupiłam go z myślą wykonania naszynika, ale skończyło się na planach, bo zamiast tego wyszły kolejne kolczyki. Najpierw powstała jedna para, ale ich efekt zrobił na mnie tak ogromne wrażenie, że wczorajszego wieczoru zrobiłam kolejne. Po ich wykonaniu już wiedziałam kogo nimi obdaruję, co też nastąpiło dnia dzisiejszego.
I życzę ich nowym właścicielkom aby dobrze się im je nosiło :)
A oto kolczyki o których mowa:


Jeszcze dwa inne wzory kolczyków które zrobiłam tydzień temu
I na koniec prezentuję jedną parę kolczyków którą zrobiłam na "próbę", gdyż nigdy nie wykonywałam spiralek. 




wtorek, 11 czerwca 2013

Pierwsze i nie ostatnie

Nadal lubuję się w szydełkowych kolczykach:) I ciągle robię nowe. A dzisiaj prezentuję Wam kolczyki które były moimi pierwszymi. Właśnie zdałam sobie sprawę, że te powinnam przedstawić jako pierwsze :)



niedziela, 9 czerwca 2013

Kolczyki szydełkowe cd.

Przypomniałam sobie o dwóch parach kolczyków które zrobiłam i które już są w "użytkowaniu" przez moją dobrą sąsiadkę :) Ja jak to zawsze bywa, przed oddaniem "w dobre ręce" zapomniałam najpierw uwiecznić je na djęciu. Dzisiaj z pomocą "E" w końcu udało się zrobić małą sesję i oto proszę - jej  efekty




Burzowo tu i tam

Budzę się rano, spoglądam za okno i widzę piękne słońce. Pełna entuzjazmu i energii idę do kuchni robić śniadanie. I cóż to... widzę jak niebo zaczyna robić się granatowe a za chwilę słyszę grzmoty. I w tym momencie wszystkie moje plany na spędzenie ostaniego dnia weekendu uległy w gruzach. Miał być spacer, lody...liczę jednak na to, że w przyszły weekend pogoda już się poprawi i będziemy mogli cieszyć się wspaniałym weekendem. Ale to dopiero (a może już?) za 6 dni.
Dzięki temu, że pogoda nie sprzyjała spacerom miałam czas aby w końcu zająć się zrobionymi kolczykami. Przedstawiam pierwszy projekt. Kolejne w najbliższym czasie:)


sobota, 8 czerwca 2013

smętna sobota

Widzę, że jednak "ktoś" zagląda na mojego bloga :) Bardzo mnie to cieszy, bo już myślałam, że zaglądam tu jedynie ja i może mój mąż :) Ale już wiem, że mój blog przeglądany jest przez ludzi z Rosji, Alaski :) Dziękuję wszystkim za to, że odwiedzają tą stronę:) Niestety nie zamieszczę dzisiaj jeszcze żadnego zdjęcia, ale działam, działam :) Dzisiaj zrobiłam drugiego kwiatka brakującego do kompletu, powykańczałam rozpoczęte robótki. Niestety Krzyś mój znowu choruje (uroki pobytów w żłobku) więc nie miałam czasu na zabawę naszą lustrzanką  ale jutro już to nadrobię i zamieszczę dla Was zdjątka ostatnich szydełkowych bajerów:)
Dzisiaj jedynie mogę zaprosić Was do odwiedzenia "Galerii" gdzie znajdziecie fotkę mojej pierwszej czapki jesienno-zimowej (bardzo ją lubię, bo jest niesamowicie ciepła mimo, że zrobiona z włóczki akrylowej).
Tak więc do jutra :)

piątek, 31 maja 2013

Czas goni nas...

Przez to, że jestem już "kobietą pracującą" (i na szczęście przynajmniej do października nie ulegnie to zmianie) coraz mniej mam czasu na szydełkowanie. Z racji tego, że częściej korzystam z komunikacji miejskiej może powinnam pójść za przykładem Pana z fotki? :)

poniedziałek, 27 maja 2013

Wydłużony weekend

Nie wiem czy teraz jest taki okres czy może ja i moi panowie jesteśmy bardzo wątli? Niestety złapaliśmy jakiegoś okropnego wirusa. Pogorszenie się stanu Krzysia zmusiło nas do pozostania dzisiaj w domu, a tym samym nasz weekend nieco się wydłużył. Ale nie ma tego złego... synek śpi a mama w końcu ma chwilę aby wykonać kilka fotek swoich nowych "dziergołek".
Przedstawione ostatnio kwiatki miały być na... ale wczoraj jednego już wykorzystałam na coś innego. Wpadł mi do głowy pomysł tak o to i zrobiłam bransoletkę z kwiatuszkiem:) To co miało powstać z czterech kwiatków zostanie dokończone jak wyzdrowieję na tyle, aby wybrać się na zakupy do ulubionej pasmanterii po kordonki i inne dodatki.
Po zrobieniu kwiatuszkowej bransoletki pomyślałam o zrobieniu kolejnej, tym razem z koralikami. Nie wyszła taka jakiej oczekiwałam, ale że to była pierwsza-próbna to czuję się usprawiedliwiona ;) Wierzę, że kolejne będą bardziej efektowne. Przecież  w końcu "trening czyni mistrza" :) 

 Zapraszam do Galerii gdzie znajdziecie fotkę kwiatkowej bransoletki

sobota, 25 maja 2013

Pracusiowo

"Nigdy nie wiesz co przyniesie los"
Ostatnio właśnie się o tym przekonałam. Jeszcze dwa tygodnie temu byłam kobietą bezrobotną. Nie wiem już nawet jak dużo rozesłałam CV i na ilu byłam rozmowach w sprawie pracy. Po ostatniej porażce (dwa ciężkie etapy rekrutacyjne a potem wiadomość - tak, chcemy panią zatrudnić ale...) przestałam wysyłać swoje aplikacje jak również wierzyć w nadejście lepszych dni. I tak było do 7 maja, kiedy to odbieram telefon od pani K. z firmy "X".Mówi, że jakiś czas temu aplikowałam do ich firmy na stanowisko... A że stanowisko to już jest obsadzone, chce mi zaproponować pracę ale w innym dziale. Pierwsza moja myśl: "To jakiś kawał?" W końcu umawiam się z panią K. na spotkanie. Rozmowa jest krótka ale rzeczowa. I szybka decyzja: "Chcemy panią zatrudnić- od zaraz". Moja odpowiedź: "Ok". I tak oto zostałam pracownikiem firmy "X" :) Niby nic wielkiego ale zawsze coś... 
Chciałam Wam o tym opowiedzieć aby podtrzymać na duchu wszystkie osoby poszukujące pracy i powiedzieć, że nie wolno się nigdy poddawać i pamiętajcie Kochani "Po każdej burzy wychodzi w końcu słońce" :)
        Przez mój powrót do grona "ludu pracującego" mam mniej czasu na swoje przyjemności (czytaj: szydełkowanie). Ale dzisiaj - w ten deszczowy sobotni dzień znalazłam wolną chwilę i zabrałam się za robienie... no właśnie - może ktoś zgadnie co to będzie? Na razie zrobiłam 4 kwiatki :)



czwartek, 16 maja 2013

poniedziałek, 13 maja 2013

Mały buntownik - Krzyś

I stało się to, co było nie do uniknięcia czyli...bunt dwulatka. Wymuszanie, przeciwstawianie się, tupanie itp.to codzienny "Krzysiowy" standard.
Rodzicielstwo to jednak bardzo ciężka i niekończąca się nigdy praca. Ale mimo wszystko "dziecko jest chodzącym cudem, jedynym, wyjątkowym i niezastąpionym". Dlatego też mimo tych ciężkich chwil jestem dumną i szczęśliwą mamą tego oto małego "rozrabiaki" :)


W "Galerii" zamieszczam zdjęcie czapeczki i szaliczka. Serdecznie zapraszam :)




środa, 8 maja 2013

Szymusiowe

Po wyczerpującym spacerze po lesie mój synek w końcu usnął trzymając w rączce chrupkę :) Korzystając z chwili spokoju, postanowiłam przedstawić Wam zdjęcie bucików które wykonałam na prezent dla mojego nowego-małego sąsiada Szymusia:)






poniedziałek, 6 maja 2013

Słoneczny dzień

Aparacik działa już sprawnie więc i ja zabieram się do pracy :) W ten piękny i słoneczny poniedziałkowy poranek rzuciłam się za sprzątanie balkonu, potem mycie okien i kiedy balkon i okna już lśniły złapałam za aparat :) W końcu udało mi się zrobić kilka fotek moich "wytworów". Koszyczek wyszedł dosyć mały ale w mojej głowie powstał już pomysł na większy i pojemniejszy :) To już tylko kwestia czasu kiedy Wam go zaprezentuję. Natomiast skarpeta na telefon jest efektem majówkowego lenistwa na działce nad jeziorem.
I jeszcze jedno. Możecie już Kochani dodawać komentarze do moich postów :)Wcześniej ta funkcja wymagała jakiejś bzdurnej rejestracji. Jeszcze nie do końca zapoznałam się z wszystkimi ustawieniami bloga i całkiem wypadło mi z głowy, że opcję tj."komentarze" również należy dostosować do własnych potrzeb. No cóż... człowiek uczy się na błędach :)




poniedziałek, 29 kwietnia 2013

złośliwość rzeczy martwych...

Spod mojego szydełka wyszła kolejna, nowa rzecz. Dzisiaj chciałam zrobić kilka fotek aby Wam to "coś" zaprezentować jednak okazało się, że mam rozładowane baterie w aparacie.Tak więc "nowość" zostanie ujawniona w innym terminie. A dzisiaj zapraszam do mojej "Galerii" gdzie znajdziecie kolejne zdjęcie mojego wytworu.