niedziela, 15 czerwca 2014

Wpadła włóczka do koszyczka

Ja - mocno zorientowana na cel zawsze muszę osiągnąć to, co sobie zaplanowałam i wymarzyłam. I oto kolejny tego dowód - czerwony kosz szydełkowy. Idealny do wystroju mojego mieszkania.
   Swoją zasługę w jego realizacji ma również mój wspaniały mąż. Gdyby nie On, kosz ten nie powstałby tak bardzo szybko. A to dlatego, że mimo życia w dużym mieście z dużą ilością sklepów pasmanteryjnych, nigdzie nie mogłam znaleźć szydełka 12mm. Teraz już mam - nawet z górką :) I za to właśnie dziękuję mojemu wspaniałemu Z.






Brak komentarzy:

Prześlij komentarz